czwartek, 9 września 2010

920. U.S.A.

To chyba jedyne w całej Kalifornii miejsce, o którym mówi się zawsze w superlatywach. Każdy, kto przekroczy granice parku i zobaczy liczącą 7 mil, wąską dolinę Yosemite, potężne i jedyne w swoim rodzaju "muzeum" geologicznej przeszłości Ziemi stwierdza, iż zachwyty innych nie były przesadzone. Dolinę otaczają strome, niemal pionowe i poprzecinane licznymi wodospadami skały o wysokości około 1600 m, których poszarpane szczyty ostro odcinają się na tle nieba. W dole rozpościerają się łąki obramowane dębami, cedrami i jodłami. Jelenie, kojoty, a nawet czarne niedźwiedzie nie należą na tym terenie do rzadkości. Ogrom parku pozwala nie zauważać przebywających w nim tłumnie turystów. Dolina Yosemite została utworzona przez lodowce przesuwające się kanionem rzeki Merced. Ogromne masy lodu zdołały zedrzeć wierzchnią warstwę miękkiego granitu, naruszając nieznacznie część twardszą, z której powstały dzisiejsze klify. Topniejący lodowiec utworzył jezioro, które ulegając zamuleniu, utworzyło dno doliny. Pierwotni mieszkańcy Ameryki wiedli tu spokojny żywot aż do połowy XIX wieku, kiedy w rejony te zaczęli napływać biali osadnicy poszukujący złota. Wkrótce między nimi a Indianami zaczęły rodzić się konflikty. W 1851 roku batalion Mariposa dowodzony przez majora Jamesa Savage’a wytropił ślady Indian u podnóża gór i w ich wyższych partiach i podążył ich tropem. W ten sposób biały człowiek po raz pierwszy postawił stopę w dolinie Yosemite. Wkrótce Indianie zostali wygnani z tych terenów, a ich miejsce zajęli farmerzy, leśnicy i wreszcie turyści. W 1864 roku dolina Yosemite stała się pierwszym parkiem stanowym w USA. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz