wtorek, 24 maja 2011

1500. Włochy

Pienza to nieduże miasto niedaleko Sieny malowniczo położone w Val d’Orcia, miało realizować zasady idealnego mieszkania i rządzenia. Podobnie jak polski Zamość, wciela w życie renesansową utopię miasta idealnego, rozplanowanego zgodnie z zasadami proporcji, harmonii i geometrii, na planie centralnym – uważanym przez teoretyków humanizmu za kształt boski, idealny. Zaliczane do najlepszych przykładów renesansowej urbanistyki, prawie się nie zmieniło od XV wieku. Wraz z czterema innymi miastami (Castiglion d'Orcia, Montalcino, San Quirico d'Orcia, Radicofani) tworzy kompleks zwany Parco artistico, naturale e culturale della Val d'Orcia. Zabytki sztuki otoczone są tutaj przepięknym krajobrazem Val d’Orcia, a nad miastem góruje w oddali Monte Amiata. Swoją wyjątkowość Pienza zawdzięcza pochodzącemu z niej Eneaszowi Sylwiuszowi Piccolominiemu, czyli wybranemu w 1458 roku papieżowi Piusowi II. To on przekształcił starą, wzmiankowaną po raz pierwszy już w 828 roku, wioskę Corsignano w renesansowe miasto idealne – Pienzę. Nowa nazwa pochodziła od imienia Piusa II. Był to niezwykle aktywny na scenie politycznej papież, który poświęcił swój pontyfikat walce z Turkami oraz reformie Kościoła. Centrum Pienzy stanowi Plac Piusa II (Piazza Pio II), w kształcie zbliżonym do trapezu, wokół którego rozmieszczone są najważniejsze budynki: katedra, Palazzo Piccolomini, Palazzo Borgia oraz ratusz. Pozostałe zabudowania powstawały wokół nich, według projektów Pietro Paolo del Porrina, wzorującego się na rozwiązaniach Rossellina. Na głównej osi placu znajduje się najważniejszy z punktu widzenia założenia budynek – katedra (pod wezwaniem Wniebowzięcia Marii), wzniesiona na ruinach XII – wiecznego kościoła Najświętszej Marii Panny. Aby zapewnić jednocześnie przestronną nawę i duży plac przed świątynią, jej apsyda została maksymalnie wyciągnięta w stronę wzgórza, co niestety ma fatalne konsekwencje – niestabilny grunt się osuwa, prowadząc do pęknięć ścian. Kościół zbudowany jest zgodnie z renesansowymi ideałami proporcji. We wnętrzu pierwsze, co zwraca uwagę, to oświetlenie – cała nawa jest dosłownie zalana światłem. Wpada ono przez ogromne okna, specjalnie zamówione przez papieża, który pragnął w ten sposób wyrazić symbolicznie ducha intelektualnego humanistycznego oświecenia. Co ciekawe, cały budynek wzorowany jest na jednym z austriackich kościołów, widzianych przez Piusa II w czasie jednej z jego podróży.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz