sobota, 25 września 2010

958. U.S.A.

Prawdopodobnie najsłynniejszym więzieniem na świecie jest Alcatraz, położony na wyspie niedaleko San Francisco. W 1934 roku otwarto tam więzienie o zaostrzonym rygorze, utworzone z dawnej fortecy i więzienia wojskowego, istniejącego tam od 1859 roku (budowę rozpoczęto w 1853 roku). Alcatraz zamknięto – ze względu na bardzo wysokie koszty utrzymania – w 1963 roku. Wysokie koszty nie były zresztą jedynym powodem likwidacji więzienia, drugim były błędy architektoniczne i budowlane, które... ułatwiały ucieczki. To znaczy ułatwiały wydostanie się z celi i ewentualne sforsowanie murów, ale wtedy do przebycia pozostawała jeszcze Zatoka San Fracisco i walka z potężnym prądem zatokowym, który w razie odpływu nie dawał pływakom najmniejszych szans, a do brzegu było ponad 2 kilometry. Wody w Zatoce San Fransisco są przy tym piekielnie zimne – mają ledwo 10 st. C (50 st. F). Tę pozorną łatwość prób ucieczek niwelował przy tym wyjątkowo ostry system nadzoru. Trzecim był potężne trzęsienie ziemi, które częściowo zniszczyło więzienie, a usunięcie szkód wymagałoby wydatków rzędu 3-5 mln dolarów. Było to rzeczywiście ciężkie więzienie, bowiem na trzech więźniów przypadał jeden strażnik (co wyjaśnia wysokie koszty utrzymania); przez dwadzieścia dziewięć lat osadzono w nim 1535 kryminalistów. Bycie w Alcatraz nie należało do przyjemności – więźniom zapewniano jedynie dach nad głową, jedzenie, ubranie i opiekę medyczną. Na resztę trzeba było zasłużyć. Nie było więc w Alcatraz wizyt, korespondencji i dostępu do więziennej biblioteki. Nawet na pracę – chyba, że tak, jak w przypadku Al Capone’a – była to praca karna też trzeba było zarobić dobrym sprawowaniem. Alcatraz z pewnością nie było najcięższym więzieniem, w którym panowały najgorsze z możliwych warunki, ale z pewnością było jednym z najsłynniejszych – o ile nie najsłynniejszym.


1 komentarz: